te zdjęcia na górze to nie są zdjęcia, przynajmniej nie do końca. może trudno w to uwierzyć (przynajmniej mi było trudno) ale są narysowane długopisem. Casas rysuje najczęściej takie 'obrazy' w wymiarach 2x2 metry, a jedna taka praca zajmuje mu średnio miesiąc. ja się jaram osobiście i pozdrawiam.
to by było na tyle tytułem wstępu. dalsze odkrycia i znaleziska w następnym odcinku. i jeszcze coś dla ucha...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz